niedziela, 14 lutego 2016

THE 13th FLOOR ELEVATORS - The Psychedelic Sounds Of The 13th Floor Elevators /1966/



1. You're Gonna Miss Me (R. Erickson) -                                 2:31
2. Roller Coaster (R. Erickson, T. Hall) -                                  5:04
3. Splash 1 (C. Hall, R. Erickson) -                                             3:53
4. Reverberation (R. Erickson, S. Sutherland, T. Hall) -       2:47
5. Don't Fall Down (R. Erickson, T. Hall) -                               3:01
6. Fire Engine (R. Erickson, S. Sutherland, T. Hall) -            3:19
7. Thru The Rhythm (S. Sutherland, T. Hall) -                         3:07
8. You Don't Know (R.P St John) -                                            2:56
9. Kingdom Of Heaven (R.P St John) -                                     3:08
10.Monkey Island (R.P St John) -                                              2:40
11.Tried To Hide (S. Sutherland, T. Hall) -                               2:48

*Roky Erickson - Vocals, Rhythm Guitar
*Stacy Sutherland - Lead Guitar
*Tommy Hall - Amplified Jug
*Benny Thurman - Bass
*John Ike Walton - Drums, Percussion


Muzyka psychodeliczna to nie tylko udziwnione efektami dźwiękowymi czy też nieograniczonymi czasowo improwizacjami nagrania ,to również muzyka prosta , garażowa wywodząca się z prymitywnego ducha młodzieńczego spojrzenia na świat. 
Proste ,ostre riffy gitarowe połączone z czasami głośnym wykrzykiwaniem tekstu doprowadzają do wybuchu tej niczym niekontrolowanej energii młodych ludzi , którym nie odpowiadał istniejący  stan rzeczy. W latach 1965-67  powstało wiele garażowych kapel , które jednak nie przetrwały próby czasu i odeszły w kompletne zapomnienie. Ale nie wszystkie.
W Austin, w stanie Teksas z dwóch grup The Lingsmen oraz The Spades narodził się legendarny zespół o dziwnej nazwie The 13th Floor Elevators.
Nazwa grupy pochodzi stąd, że M (marihuana) jest trzynastą literą alfabetu, a większość budynków w Stanach nie ma 13 piętra (po 12 jest od razu 14). Muzycy twierdzili, że jeśli ktoś chce osiągnąć 13 piętro i dojść do nowego poziomu świadomości, to powinien razem z nimi wybrać się w magiczną podróż.
R.Erickson, S.Sutherland, T.Hall, B.Thurman oraz J.Ike Watson tworzyli tą oryginalną grupę. Muzycy zespołu twierdzili ,że jako pierwsi na świecie nazywali się psychodelicznymi wyprzedzając o 14 dni/sic!/ Grateful Dead.
Drugiego stycznia 1966 roku grupa odbyła swoją pierwszą sesję nagraniową, podczas której nagrano „You’re Gonna Miss Me” oraz „Tried to Hide” – numery które stały się podstawą debiutanckiej płyty zatytułowanej „The Psychedelic Sounds Of The 13th Floor Elevators”.
Po nagraniu singla z wymienionymi utworami grupa wyjechała do S.F. a lokalna wytwórnia płytowa International Artist zajęła się, niestety jego kiepską promocją. 
Jakież było zdziwienie gdy singiel sam przedarł się na 55 miejsce listy Bilboardu. Zespół zmuszono do powrotu i w Dallas powstała dalsza część płyty nagrana według koncepcji T.Halla - czyli najpierw chłopcy zażyli LSD ,potem wypalili jointa by w ciągu czterech godzin nagrać materiał na całą płytę. Debiut grupy utrzymany jest w konwencji garażowej psychodelii a charakterystycznym efektem przewijającym się we wszystkich nagraniach jest wytwarzany przez T.Halla dźwięk elektrycznego dzbanka podobny do głosu wydawanego przez indyka.
Niestety życie muzyków w Houston nie należało do najłatwiejszych ,  teksańska policja nie miała litości dla długowłosych freaków chodzących po ulicy. Po nagraniu drugiej płyty w zespole coraz bardziej psuły się stosunki personalne a koncerty muzycy grali będąc cały czas na potężnym haju. Odbiło się to znacznie na psychice R.Ericksona który popadał stopniowo w schizofrenię i musiał podjąć się kuracji. S.Sutherland znowuż walczył z głęboką depresją co spowodowało ,że po nagraniu drugiej płyty „Easter Everywhere” grupa przestała istnieć. Wydany w 1969 roku lp „Bull Of The Woods” jest już zbiorem nagrań niedokończonych  pośpiesznie zebranych i wydanych jako trzeci tytuł w dyskografii zespołu.




                                         





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz