środa, 31 maja 2017

THE CHAMBERS BROTHERS - The Time Has Come /1967/


1. All Strung Out over You (Rudy Clark) - 2:31
2. People Get Ready (Curtis Mayfield) - 3:52
3. I Can't Stand It (Lester Chambers) - 2:43
4. Romeo and Juliet (Lester Chambers) - 4:32
5. In the Midnight Hour (Steve Cropper, Wilson Pickett) - 5:33
6. So Tired (Andre Goodwin, Chambers Brothers) - 4:06
7. Uptown (Betty Mabry) - 2:57
8. Please Don't Leave Me (George Chambers) - 3:01
9. What the World Needs Now Is Love (Burt Bacharach, Hal David) - 3:20
10.Time Has Come Today (Joe Chambers, Willie Chambers) - 11:07

*Willie Chambers - Guitars, Vocals
*Lester Chambers - Harp, Vocals
*Joe Chambers - Guitars, Vocals
*George Chambers - Bass, Vocals
*Brian Keenan - Drums


Amerykański zespół The Chambers Brothers był grupą, która wyróżniała się stylem jaki grała. Płyty jakie bracia Chambers nagrywali były nasycone soulowymi klimatami połączonymi  z muzyką psychodeliczną. Doskonale brzmiące wokale, wyjątkowe i pełne ekspresji dźwięki na długo pozostają w mojej pamięci i sprawiają, że jestem wielkim fanem ich muzyki. 
Grupa powstała w 1954 roku w Los Angeles w Kalifornii i została utworzona przez czterech braci pochodzących z Mississsippi: George’a, Williego, Lestera i Joe Chambers. W pierwszych nagraniach grupy wyraźnie słychać było wpływy korzeni muzyki gospel. Ich intensywne koncerty w całej południowej Kalifornii nie przyniosły jakiegoś wielkiego sukcesu aż do roku 1965, kiedy to z perkusistą Brianem Keenanem wystąpili na Newport Folk Festiwal. Wkrótce potem nagrali swój debiutancki album zatytułowany „People Get Ready”. 
W 1967 roku zmieniła się scena muzyczna i dźwięki docierające do słuchaczy zaczęły osiągać inne wymiary rzeczywistości. Hipnotyczne, pełne rozmaitych efektów podróże psychodeliczne zabierały nas na zupełnie nieznane lądy a niejeden raz podróż wymykała się poza ziemski nawias, a wtedy pozostawało już tylko dryfowanie po bezkresach kosmicznych przestrzeni. 
Zespół The Chambers Brothers swój największy sukces osiągnął właśnie 
w  1967 roku wydając płytę „The Time Has Come”.  
Tytułowy numer, trwający ponad dziesięć minut zachwyca rozbudowanym fragmentem instrumentalnym w którym efekty dźwiękowe wpływają na całość utworu. Gitary brzmiące czysto oraz zmodulowane efektami tworzą wręcz wizualne  podróże w zejściu na samo dno piekła. To piosenka, że czas nadchodzi. Trwa wojna w Wietnamie, dla wielu młodych ludzi ryk helikopterów, płonące wioski, żywe pochodnie z dzieci i wszechobecny strach za chwilę zmaterializuje się. Samotnie przeżyć w bardzo niegościnnej wietnamskiej dżungli graniczy z cudem. Wszędzie czyha niebezpieczeństwo. I tak jest w „The Time Has Come”. Numerze, który pociąga słuchacza w dół, w przepaść klaustrofobicznych zielonych gąszczy i … Mamo, gdzie jesteś?!
„Byłem kochany a zostałem zmiażdżony…”
„The Time Has Come” jest niewątpliwie jednym z największych numerów amerykańskiej psychodelii, wręcz wstyd się przyznawać, że się go nie zna. Więc nadrób to przyjacielu.
Ale trzecia płyta The Chambers Brothers to nie tylko tytułowy numer. Pozostałe piosenki są również godne wzmianki. Otwierający płytę „All Strung Out Over You” zaczyna się hipnotycznym basem połączonym z funkiem i psychodelicznymi melodiami. Spokojna wersja „People Get Ready” na chwilę tonuje klimat. I proszę, duże mięsiste owoce pękają już przy „In the Midnight Hour” , blues, funk, soul, psychodelia kręcą się w każdym rowku płyty i ten ekspresyjny wokal wygniata resztę miąższu. Powrót do korzeni swojej muzyki znajdziemy w utworze „What the World Needs Now Is Love” gdzie gospelowe rytmy pięknie współgrają z sekcją dętą, która swoje partie ma też w innych numerach.

The Chambers Brothers tą płytą zdobyli duże uznanie wśród kontrkulturowej młodzieży a ich kolejny lp „Love Peace And Happiness” został nagrany częściowo w legendarnej i najbardziej prestiżowej sali koncertowej tamtych lat: Fillmore East.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz