01. Medley: 60 Minutes of Your Love, A Lot of Love
02. Love
03. Get Off My Bach
04. There's a Little Picture Playhouse
05. Day Time, Night Time
06. I See the Light
07. What Is Soul
08. Teacher, Teacher
09. Amen
10. Who Cares
11. Reservations
Fortepianowy riff przechodzi w
orientalny klimat, wiatrowa maszyna zamiata muzyczny pejzaż a
melotron i ksylofon swobodnie wędrują po ścieżce. Derek Shulman
zaczyna wokal jak w transie, trzymając odpowiedni klucz:
„Będę
latał na twoim niebie, żółte papierowe słońce/Gdy wiatr jest
silny, gdy wiatr jest silny/Unoszę jedwabisty srebrny księżyc w
pobliżu twojego okna/Jeśli twoja noc jest ciemna, jeśli twoja noc
jest ciemna”.
Piosenka
rzuca skuteczne zaklęcie i dochodzi do świetności dzięki
towarzyszącemu gongowi wejściu Jacqui Chan, przyjaciółki aktorki
zespołu. Chan recytuje krótki fragment marzycielskich, pełnych
namiętności szeptów miłosnych po chińsku a jej seksowny głos
wyprzedził o dwa lata francuską gorączkę pary Jane Birkin i Serge
Gainsbourg w „Je T’aime Moi Non Plus”.
W
rzeczywistości aktorka pochodziła z Trynidadu i nie mówiła
językiem pochodzenia swojej rodziny. Właściciel miejscowego baru
został zatrudniony do napisania paru chińskich słów o miłości,
a babcia Chan nauczyła ją recytować fonetycznie.
Wyszło
fantastycznie. I choć muzycy nie byli zadowoleni, woleli aby
pamiętano ich z bardziej ostrzejszych numerów to „Kites” doszło
do dziewiątego miejsca listy przebojów i stało się niezapomnianym
dodatkiem do muzycznego krajobrazu 1967 roku. Również współcześnie
jak weźmiesz każdą kompilację brytyjskiej muzyki psychodelicznej,
to prawdopodobnie znajdziesz tę piosenkę, która wciąż unosi się
mimo upływu już pół wieku.
Simon
Dupree and The Big Sound powstał na początku lat sześćdziesiątych
jako the Roadrunners, a założyli go bracia Derek i Ray Shulman wraz
z kumplem ze szkoły, Ericem Hine’em. Po jakimś czasie okazało
się, że nazwa The Roadrunners jest modnie brzmiąca i praktycznie w
każdym mieście Wielkiej Brytanii istniał zespół o takiej nazwie.
W ten sposób postanowiono zmienić nazwę grupy i odtąd znamy ich
jako Simon Dupree and The Big Sound.
Zespół
stał się popularny na południowym wybrzeżu Wyspy, co doprowadziło
do przesłuchań w studio EMI. Nagrania były udane i zaoferowano im
kontrakt płytowy.
Na
jedynej płycie grupy, nagranej w 1967 roku i zatytułowanej
„”Without Reservations” nie ma singlowego przeboju „Kites”,
który po trosze nie pasował do wizerunku zespołu.
Rhythm
and blues, garaż, soul, dęciaki i psychodelia to w skrócie
zawartość krążka, który doszedł do 39 miejsca na listach.
Brzmienie
grupy jest bardzo świeże i już od pierwszych taktów słyszymy
dźwięki, które układają się w przepasne melodie, prowadzące ku
tańcu i zabawie. Właśnie, melodie. Pomimo czasami garażowego
brzmienia i ostrzejszych rytmów całość pulsuje dynamicznymi,
tanecznymi rytmami co od razu przenosi cię na parkiet jakiejś
tańcbudy. Pulsujący w rytmie kręcących się bioder bas w
otwierającym płytę „Medley: 60 Minutes Of Your Love/A Lot Of
Love” wkracza na obszar rhythm and bluesowych dźwięków wtapiając
się w garażowy klimat nagrania. Ewidentne przeboje (dlaczego takimi
się nie stały?) choćby „Love” czy „Day Time, Night Time”,
ukazują barwne melodie, zachęcające wokalnie teksty i niczym
nieskrępowane ruchy melodyjnej harmonii. Ostrzejsze dźwięki
znajdziemy w pełnych emocji utworach „I See the Light” i
„Reservations” gdzie napędzające się wzajemnie dęciaki i
organy, wibrują wokół aksamitnych postaci w mnogości
kalejdoskopowych dźwięków. A będący w bliskości z
gospelowo-dyskotekowym torem „Amen” oferuje trafną zabawę w
grupie jakże radosnych uczestników. Różnorodność nagrań dodaje
wielkiego animuszu muzyce, to jakby z szafy grającej płynęły
nieustanne dźwięki wiwatujące na cześć pełnych ruchu uliczek
swingującego Londynu. Bo to jest muzyka otoczona bliskością
Carnaby Street, piętrowych czerwonych autobusów i Piccadilly
Circus. Radość i beztroska tamtych lat wcisnęła się
nieodwracalnie w duszę „Without Reservations” co czyni tę płytę
jaskrawym klejnotem. Muszę tu jeszcze wspomnieć, że na szczęście
wszystkie nagrania zespołu i te singlowe i nagrane z myślą o
drugiej niewydanej płycie udostępnione zostały na płycie „Part
of my Past” wydanej w 2004 roku. Niestety muzycy sfrustrowani
faktem, że wytwórnia płytowa domaga się od nich przeboju za
przebojem, nie licząc się, że chcieliby pójść swoją ścieżką
soulową, w 1969 roku rozpadli się. Bracia Shulman wkrótce założyli
progresywną kapelę Gentle Giant.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz