1. Shifting Sands (Baker Knight) - 3:55
2. I Won't Hurt You (Shaun Harris, Michael Lloyd, Bob Markley) - 2:24
3. 1906 (Bob Markley) - 2:21
4. Help, I'm a Rock (Frank Zappa) - 4:26
5. Will You Walk With Me (Dan Harris) - 3:01
6. Transparent Day (Shaun Harris, Bob Markley) - 2:18
7. Leiyla (Shaun Harris, Bob Markley) - 2:55
8. Here's Where You Belong (P.F. Sloan) - 2:50
9. If You Want This Love (Baker Knight) - 2:52
10.'Scuse Me Miss Rose (Bob Johnston) - 3:03
11.High Goin' (Van Dyke Parks) - 2:04
2. I Won't Hurt You (Shaun Harris, Michael Lloyd, Bob Markley) - 2:24
3. 1906 (Bob Markley) - 2:21
4. Help, I'm a Rock (Frank Zappa) - 4:26
5. Will You Walk With Me (Dan Harris) - 3:01
6. Transparent Day (Shaun Harris, Bob Markley) - 2:18
7. Leiyla (Shaun Harris, Bob Markley) - 2:55
8. Here's Where You Belong (P.F. Sloan) - 2:50
9. If You Want This Love (Baker Knight) - 2:52
10.'Scuse Me Miss Rose (Bob Johnston) - 3:03
11.High Goin' (Van Dyke Parks) - 2:04
*Hal Blaine - Drums
*Kenny Bobo - Vocals
*Dan Harris - Guitar
*Shaun Harris - Bass, Vocals
*Michael Lloyd - Guitar, Vocals
*Ron Morgan - Guitar
*Bob Markley - Composer
Okay, spróbujcie wyobrazić sobie taki obrazek: bogaty młody
dyletant spotyka na ekskluzywnym przyjęciu trzech młodych chłopaków
podekscytowanych dźwiękami występującej właśnie grupy The Yardbirds. Zaczynają
rozmowę i okazuje się, że trzej młodzi muzycy pragnął założyć zespół, tylko nie
mają forsy na profesjonalny sprzęt. Dyletant proponuje im kasę na zakup nowych,
lśniących instrumentów pod jednym warunkiem: pozwolą mu od czasu do czasu
wstrząsnąć tamburynem na scenie, aby mógł bez oporu zapełniać swoje łóżko
opalonymi kurczakami.
Co to jest! mówią młodzieńcy i biorą się do roboty.
Sprzęt już jest, jeszcze do tego dyletant wykłada pieniądze na uatrakcyjnienie
występów psychodelicznymi pokazami świetlnymi. Występują w paru miejscach Los
Angeles i do tego jeszcze mają sfinansowane studio nagraniowe. Oczywiście
powinni się domyśleć, że jego umiejętności muzyczne są w pewnym stopniu
…nijakie. Podobnie jak i zdolności kompozytorskie.
„To było frustrujące”
wspomina jeden z młodzieńców Shaun Harris „On nie miał żadnego pojęcia o
muzyce, a więc to co starał się robić było inne i dziwaczne. Nie do końca nam
to odpowiadało, ale cóż mogliśmy zrobić? Przerabialiśmy te jego pomysły aby
cokolwiek z tego wyszło”.
Efektem takiej aranżacji jest zapierający dech w piersiach,
trochę nierówny album z kilkoma cudownymi plamami psychodelicznego popu nagrany
przez zespół The West Coast Pop Art Experimental Band a płyta nosi nazwę „Part
One” i została wydana w 1967 roku.
Dyletantem o którym wyżej mowa był Bob Markley a
młodzieńcami, którzy z nim współpracowali byli bracia Shaun i Danny Harris oraz
gitarzysta Michael Lloyd.
Wydawałoby się, że płyta najbardziej znana będzie z coveru
Franka Zappy „Help, I’m A Rock” ale tak nie jest. Wśród numerów panujących na
płycie akurat ten utwór robi najmniejsze wrażenie. „I Won’t Hurt You”, „Will
You Walk With Me” czy „Leiyla” są podstawą „Part One”. Proste, oniryczne, pełne
głębi i psychodelicznej otoczki ballady pozwalają zanurzyć się w dźwiękach
będących pełnym klimatem lat sześćdziesiątych. Płyta oznacza się krótkimi
utworami bez specjalnych popisów instrumentalnych ale mająca chwytliwe melodie
wypełnione czasami garażowymi zniekształceniami gitar i bezcielesnymi
harmoniami wokalnymi. Gdy jednak weźmiemy pod uwagę utrzymany w odjazdowej
podróży numer „1906” to kwasowa jazda przymusza słuchacza do niewygodnej
penetracji własnej świadomości. Niepokój wzmaga się po paru dźwiękach, czy ja
wrócę z tej otchłani a może moja podświadomość zostanie na zawsze poza nowymi
drzwiami percepcji.
Kalifornia w latach sześćdziesiątych był centrum różnych
zwariowanych pomysłów i idei, eksperymentalnych koncepcji tworzonych dla
wtajemniczonego słuchacza. The West Coast Pop Art Experimental Band jest
wypadkową wielu pomieszanych dźwięków krążących wokół stylu The Byrds, Moby
Grape i lekko The Beatles ale to wszystko odbywa się w dżungli wietnamskiej,
gdzie jeszcze przed chwilą wszystko było spokojne i sielskie, gdzie nagle
rozbłysły napalmowe rakiety przechodząc po niebie a grawitacja rozwiała się
dosłownie pozostawiając ludzi w locie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz