piątek, 15 kwietnia 2016

THE FORT MUDGE MEMORIAL DUMP - The Fort Mudge Memorial Dump /1969/



1. Mr. Man (C. Stratton, D. Keady) - 2:39
2. Crystal Forms (C. Stratton, D. Keady, J. Deptula, D. Amaral) - 5:45
3. Actions Of A Man (Richard Clerici- 3:21
4. Blue's Tune (D. Keady) - 3:15
5. The Seventh Is Death (Richard Clerici) - 5:29
6. What Good Is Spring (C. Stratton) - 4:02
7. Tomorrow (Richard Clerici) - 3:07
8. Know Today (C. Stratton, D. Keady- 2:08
9. Questionable Answer (C. Stratton) - 3:23
10. The Singer (R. Clerici, D. Keady) - 7:41


*Caroline Stratton - Vocals
*Dean Keady - Guitar
*James - Drums
*Dave Amaral - Bass
*Richard Clerici - Vocals, Rhythm Guitar



W połowie lat sześćdziesiątych w muzyce rockowej i jej wszelkiego rodzaju odmianach zaczęły pojawiać się w zespołach wokalistki. Szczególnie na amerykańskim rynku muzycznym kobiecy głos w paru kapelach wiódł pierwsze skrzypce. Już w jednym z pierwszych  zespołów grających „nową” muzykę , The Charlatans w dwóch utworach głosu swojego użyczyła Lynn Greene / była barmanka z Red Dog Saloon gdzie grupa występowała/. 
Pattie Santos z It’s A Beautiful Day, Grace Slick z Jefferson Airplane czy też Nancy Bossom z Fifty Foot Hose urozmaicały i dodawały kolorytu do muzyki granej przez swoje macierzyste formacje. 
Oczywiście wspomnieć należy o niekwestionowanej królowej całej ery psychodelicznej, wokalistki z Teksasu –Janis Joplin.
Kolejną ciekawą grupą w szeregach której występowała  wokalistka jest The Fort Mudge Memorial Dump.  Zespół powstał w 1969 roku w Walpole w stanie Massachusetts a jego założycielem był gitarzysta Dean Keady. 
Grupa kojarzona jest z tzw. „brzmieniem bostońskim” do którego zaliczyć możemy m.in. The Bacon Street Union, Tangerine Zoo czy Ultimate Spinach. Obok lidera zespół tworzyli: wokalistka Caroline Stratton, basista Dave Amaral , Richard Clerici grający  na drugiej gitarze oraz perkusista James Deptula.
Jedyny album zespołu ukazał się w 1969 roku i zatytułowany jest „The Fort Mudge Memorial Dump”. Już otwierający płytę „Mr. Man” wprowadza ekscytujące dźwięki w nasze uszy.  
D.Keady i jego gitara ostro poczyna sobie na płycie. Jego gra łączy w sobie psychodelicznego ducha z ostrym wręcz hard rockowym klimatem. Świetnie współgra ze sobą gra perkusisty i basisty i tak się dzieje w każdym z dziesięciu utworów zamieszczonych na płycie. No i śpiew, głos Caroline Stratton pełen bluesowego feelingu kojarzy mi się z wokalem Carol Grimes z  zespołu Delivery. Muzyczne płyta jest bardzo ciekawa , zwłaszcza dla zwolenników ciężkiej, agresywnie brzmiącej psychodelii.

Niestety grupa pozostawiła po sobie tylko ten jeden album po czym się rozpadła.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz