niedziela, 31 grudnia 2023

GRAYSON AND WHITTER

 







John Lomax był jednym z pionierów muzykologii i folklorystyki w USA. Jego działalność polegała m.in. na jeżdżeniu po kraju i dokonywaniu nagrań dla Archiwum Amerykańskiej Muzyki Folkowej. W 1933 roku wraz ze swoim osiemnastoletnim synem Alanem, John udał się na pierwszą ekspedycję nagraniową. Odwiedzali farmy więzienne nagrywając pieśni pracy, ballady i bluesy wykonywane przez więźniów. Dokonywali także nagrań w samych więzieniach oraz w społecznościach poza więziennych. Powstał przeogromny zbiór utworów, które bez wątpienia są najbardziej wartościowym dziedzictwem muzycznym Stanów Zjednoczonych. Te oraz inne zbiory tej tradycyjnej muzyki od jakiegoś czasu zagościły w mojej płytotece i powiem Wam, że już teraz wiem skąd wziął się Bob Dylan, Joan Baez czy Neil Young. Bez wątpienia słuchając tych nagrań znajdujesz się w innym świecie, i dokładnie jest tak jak ktoś napisał, to jak jazda starym oryginalnym modelem Forda T po bezdrożnych preriach i zaglądanie do biednych, zapomnianych chałup w Delcie Mississippi.

I chciałbym na chwilę zatrzymać się nad jedną z takich płyt, płyt z muzyką mającą prawie sto lat.

G.B. Grayson i Henry Whitter byli dwoma najbardziej wpływowymi artystami nagrywającymi we wczesnych dniach country. G.B. Grayson (1887-1930) był niewidomym skrzypkiem i piosenkarzem, którego życie koncentrowało się wokół obszaru Karoliny Północnej, Tennessee i Wirginii. Urodził się w hrabstwie Ashe w Karolinie Północnej. Zaadoptował wiele tradycyjnych melodii, a jego wersje zostały nagrane przez Micka Jaggera, Boba Dylana i wielu innych znanych muzyków. Henry Whitter (1892-1941) urodził się w Wirginii i nauczył się grać na gitarze w młodym wieku. Jego kariera nagraniowa rozpoczęła się w 1923 roku a cztery lata później już uczestniczył w słynnych Bristol Sessions. W tym samy roku na zjeździe skrzypków w Mountain City w Tennessee poznał Graysona. Razem nagrali wiele piosenek, które później stały się standardami bluegrass i muzyki country. Jesienią 1927 roku Whitter zaaranżował sesje nagraniowe, które przedstawiły ekspresyjny śpiew i grę na skrzypcach Graysona szerszej publiczności z gitarowym wsparciem inicjatora nagrań. Chłopaki nagrali prawie czterdzieści piosenek. Razem koncertowali w zagłębiach węglowych Zachodniej Wirginii. Z ciekawostek G.B. Grayson był spokrewniony z szeryfem Graysonem, główną postacią ballady „Tom Dooley” z 1929 roku. Piosenka ta stała się wielkim hitem Kingstom Trio w 1958 roku i pomogła zapoczątkować folkowe odrodzenie w latach 60-tych. Inne ważne utwory które nagrali a które stały się standardami country i bluegrassu, to „The Banks of the Ohio”, „Little Maggie” i „Handsome Molly”, który został spopularyzowany i nagrany przez The Rolling Stones. Ostatnia sesja nagraniowa odbyła się w 1929 roku dla Victoria w Memphis, tuż przed wybuchem wielkiego kryzysu pod koniec października. Po części pieśniarze, po części artyści, a po części gawędziarze, Grayson i Whitter przemawiają do miłośników historii, a także zapalonych słuchaczy bluegrassu, którzy odkrywają korzenie gatunku. Mając zaledwie dwa lata, duet połączył swoje muzyczne korzenie Appalachów z tradycją ustną, aby nam dać kilka trwałych piosenek-opowieści, które do dziś rozbrzmiewają autentycznością, wzmacniając historię amerykańskiej muzyki. Weźmy na przykład pełną frywolności piosenkę „Shout Lula”, zwróćcie uwagę na fantastyczną partię skrzypiec sunącą cały czas do przodu przy pobrzękującej gitarze. Wokalnie mamy obok głównego wokalu, dogadywanie Whittera: (”Ile monet potrzeba, by zobaczyć jak ciało Małej Luli drży/ Potrzeba niklu, potrzeba  dziesięciocentówki, by zobaczyć jak ciało Małej Luli lśni/(Krzyknij Lula! Yee-haw! Potrząśnij tym! Rozhuśtaj tę dziewczynę, Henry! Wow!)/.

Czyż to nie urocze?!

Niestety w 1930 roku Grayson zginął w wypadku samochodowym co miało głęboki wpływ na Whittera, który przestał nagrywać i rzadko występował do końca swoich dni. Zmarł na cukrzycę w Morgantown w 1941 roku. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz