środa, 1 września 2021

GRATEFUL DEAD - Dick's Picks volume two

 


  • Dark Star > Jam (Jerry Garcia / Mickey Hart / Bill Kreutzmann / Phil Lesh / Ron McKernan / Bob Weir / Robert Hunter)
  • Sugar Magnolia (Bob Weir / Robert Hunter)
  • St. Stephen (Jerry Garcia / Phil Lesh / Robert Hunter)
  • Not Fade Away (Norman Petty / Charles Hardin)
  • Going Down The Road Feeling Bad (Traditional arr. Grateful Dead)
  • Not Fade Away (reprise) (Norman Petty / Charles Hardin)
  • Jerry Garcia - lead guitar, vocals
  • Keith Godchaux - keyboards
  • Bill Kreutzmann - percussion
  • Phil Lesh - bass, vocals
  • Bob Weir - guitar, vocals

Wierzcie lub nie, ale był taki czas kiedy nie było ponad stu oficjalnych wydań nagrań na żywo Grateful Dead. Społeczność handlująca taśmami zespołu była najbardziej aktywną i oddana grupą traderów, ale występy te były często taśmami niskiej jakości i trzeba było mocno się wsłuchiwać aby poczuć tą całość. Przez lata Grateful Dead dokładali wszelkich starań, aby wzbogacić te bootlegi o oficjalne wydania. Takimi nagraniami są serie wydawnicze zapoczątkowane przez Dicka Latvale. Seria Dick’s Picks oznacza dojście do niezapomnianych koncertów grupy w okazałej jakości co jest wielkim dobrodziejstwem dla Deadheadów.

Dick’s Picks vol.2 to jedna z głównych atrakcji serii. To zarazem najkrótsze wydawnictwo w całym zestawie, zawierające tylko drugi set z koncertu z 31 października 1971 roku z Columbus w stanie Ohio. Nie zawierał bisów a całość zmieściła się na jednym krążku i trwała niecałą godzinę. Braki w długości zestaw nadrabia na wiele sposób. Zawiera parę numerów Grateful Dead będących „Świętym Graalem”. To również jeden z pierwszych koncertów z Keithem Godchaux, który zastąpił niedomagającego Pigpena, a także to początek prawie trzyletniej absencji Mickey Harta. Co więcej mamy tu nieprzerwanie zagrany cały set, co sprawia, że ciągłość i dramaturgia spektaklu jest zabójcza.

To, że całość zaczyna się flagowym „Dark Star” nie dziwi a rozszerzenie go o „Tighten Up Jam” jest niewątpliwie fantastyczne. Garcia rzadko grał bardzo melodyjne sola, jego gra oparta na intuicyjnym improwizowaniu często zachwyca jak i przyspiesza bicie serca. Te zagrania są diametralnie odmienne ale czasami zdarzają się takie rzeczy, że dźwięki płyną w rytmie skutecznie emocjonalnej melodii. Przypomnę tylko o słynnym „Beautiful Jam” zagranym 18. lutego. 1971 roku w Port Chester w Nowym Jorku. Można go usłyszeć na płycie „So Many Road” lub na jednym z wielu bootlegów tego show. Uhhh ależ tam jest niesamowicie.

„Tighten Up Jam’’ zaczerpnięty został z numeru Archie Bell & The Drells i w latach 69-71 parokrotnie zespół korzystał z tego podkładu pod improwizacyjne sola Garcii. Tutaj mamy 23-minutowy spektakl, który reprezentuje jedne z najlepszych improwizacji oraz psychodelii w wykonaniu Grateful Dead. Oczywiste jest, że zespół wie, co robi i wykonuje utwór dokładnie tak jak chce. Podczas gdy większość jamu jest powolna, sprawy zaczynają nabierać rumieńców w okolicy piętnastej minuty, kiedy Phil wskakuje na oślep do walki, a Jerry z łatwością porusza się w górę i w dół. Zanim Bob udaje się na jam „Tighten Up”, wydaje się, że trzymają się prawej strony ale silna wola ulega, gdy mamy radosne nuty całego jamu. Zwarta wersja „Sugar Magnolia” pokazuje, że zespół jest zdecydowanie razem w całej piosence. Dobrą kontynuacja energii z „Sugar Magnolia” wraz z świetnym solem gitarowym pod koniec utworu mamy w „St. Stephen” a całość zamyka para coverów „Not Fade Away” Buddy’ego Holly i „Going Down The Road Feeling Bad”. To świetny przykład korzeni zespołu. Oczywiście numery te zostały podane modernizacji, mają fajny flow, który jest zgodny z epoką Grateful Dead. Przejście do „Going Down the Road” jest bardzo płynne, a Jerry trafia w cel, grając na gitarze i zmieniając utwór. Prosty jam posiada świetną robotę gitary i basu Phila. Grupa z łatwością wraca do „Not Fade Away”, aby zamknąć set.

I to tyle. To z pewnością nie jest długa podróż, ale jest to podróż pełna chwil nie do zapomnienia.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz