niedziela, 8 września 2019

MENDELBAUM - Mendelbaum /1970/


Disc 1 studio 1970
1. Days Gone By (Tom LaVarda) - 4:18
2. Since I Met Her (Tom LaVarda) - 3:29
3. Oh, Yes, Yes! - 3:49
4. Key Of Be (J. D. Sharp) - 7:17
5. No Hiding Place - 5:29
6. All My Life (Tom LaVarda) - 2:50
7. Walk With Me - 2:46
8. I'm A Fool - 2:21
9. Blood Of The Nation - 3:06
Disc 2 Live
1. Wars To Rainstorms - 4:09
2. Rhyme Of Time - 3:14
3. No Reason - 4:30
4. They Don't Know - 1:49
5. Message For The People - 3:32
6. What To Do - 4:28
7. Last Saturday Night - 7:08
8. Learning To Die - 2:36
9. Lost Hope (Tom LaVarda) - 5:20
10.Every Day And Every Night - 8:30
11.Drivin' Wheel (Roosvelt Sykes) - 5:51
12.Since I Met Her (Tom LaVarda) - 3:09

*Chris Michie - Lead Guitar, Vocals
*Tom LaVarda - Bass, Piano, Vocals
*Keith Knudsen - Drums, Percussion, Vocals
*George Cash - Sax, Percussion, Vocals
*Ronnie Page - Organ (Disc 2, Tracks 1-8)
*J. D. Sharp - Organ

Przyjechali do San Francisco z Wiscontin chcąc zaistnieć na rynku muzycznym ze swoja muzyką. Ale pomimo występów w takich halach jak choćby Fillmore West i nagraniu utworów żadna z wytwórni płytowych nie zainteresowała się ich twórczością. Jedne odpuściły sobie grupę a inne przedstawiały tak niekorzystne kontrakty, że muzycy sami rezygnowali. Cóż pozostało? Rozwiązać zespół i iść każdy w swoją stronę. I tak ludzie, którzy tworzyli zespół Mendelbaum rozstali się na zawsze. Na szczęście dwadzieścia dwa lata później niemiecka wytwórnia płytowa Shadoks Music Records wydała nagrania zarejestrowane w studio w 1970 roku i dołożyła jeszcze na drugim cd utwory z koncertów z 1969 roku z klubu The Matrix i sali Fillmore West.
Sfuzzowane gitary poparte organami i solidną sekcją rytmiczną wyróżniają kompozycje zawarte na tym krążku. 
Ciekawie zaaranżowane utwory łatwo wpadają w ucho jak choćby otwierający „Days Gone By”. Zwodniczo przyciszony wokal zaczyna tą piosenkę by po chwili ostre wejście perkusji i kąśliwe dźwięki gitary poprowadziły głos wokalisty do bardziej ekscytujących momentów. Sygnał gitar przychodzi i odchodzi idealnie współgrając z wypełniającymi luki organami.
No i tak już leci do końca. 
„Since I Met Her” wyróżnia się puchnącymi dźwiękami klawiatury i popowym wręcz środkiem z doskonałą linią basu. Chris Michie wykonujący świetną pracę na gitarze pokazuje swoje zadziory w kolejnym numerze „Oh, Yes, Yes”. Melodyjny trzy i pół minutowy rocker ukazuje również zgranie sekcji rytmicznej. Utrzymanie tempa i wszelkie zasługi są dziełem Toma LaVarda i Knuta Knudsena. 
West Coast Rock tak nazywano muzykę graną przez kapele z Zachodniego Wybrzeża. I numer „Key of Be” jest doskonałym przykładem tego stylu. Powolny, ciągnący za sobą solówkę gitarową podpartą organami przechodzi pod koniec do bardziej wyluzowanej formy. Mamy tutaj do czynienia ze swobodnym ładunkiem, który niespodziewanie odchodzi gdy już siedzisz w tym po uszy. 
„No Hiding Place” zostaje zdominowany przez fantastyczne gitarowe podjazdy i ten specyficzny organowy groove a „All My Life” pokazuje, że tak się wtedy po prostu grało. Niby folkowo ale nie do końca, „Walk With Me” ciągnie za sobą tą bezchmurną krainę i doprowadza do spokojnego odpoczynku. Przydał się przed kolejnym utworem. „I’m a Fool”, ciężka, atakująca gitarą pieśń wciska nas w ten wietrzny wir gdzie organy lekko płyną w dali aby całą płytę zakończyć rozmokłą, elegancką piosenką „Blood of the Nation”, zagraną na gitarę akustyczną i fortepian. Udane zakończenie płyty pozostawiające pewien niedosyt.


Drugi dysk zawiera nagrania zarejestrowane na żywo i są to zupełnie inne utwory niż te z pierwszej płyty. Mamy tutaj występ w klubie The Matrix oraz w Fillmore West.
O dziwo nagranie rozpoczyna się od „Wars to Rainstorms”, które jest folkowe i tylko organy znaczą linię studyjnych zmagań. Może trochę być zwodnicze użycie w paru nagraniach saksofonu, który raczej mało współgra z pozostałymi dźwiękami. Ale nie jest źle. Nadal gitara Michie oraz organy Ronnie Page’a dominują wprowadzając atmosferę prawdziwych rockerów. A w balladzie „Message For The People” George Cash udziela ładnej nastrojowej lekcji używając swojego saksofonu. Jeszcze zwróćcie uwagę na „Last Saturday Night” oraz „Every Day and Every Night”, rozciągnięte numery do prawie siedmiu minut są dobrą okazją, by być świadkiem imponującej pracy gitarzysty.
No i cóż, tak jak pisałem grupa Mendelbaum nie została zauważona i drogi muzyków rozeszły się. Knudsen rozpoczął współpracę z The Doobie Brothers i z nimi odniósł największe sukcesy a Michie został cenionym muzykiem studyjnym. Nagrywał m.in. z Vanem Morrisonem i The Pointer Sisters, niestety dwa tygodnie przed ukazaniem się nagrań swojego macierzystego zespołu, 27 marca 2003 roku umarł.
Została płyta z ciekawą muzyką do której zachęcam, bo dobrych dźwięków nigdy dość.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz